piątek, 7 sierpnia 2015

1.Skamieniałe serca.

Czwarta wielka wojna shinobi przez niektórych nazywana masakrą pięciu wielkich wiosek shinobi straty były ogromne dorośli młodzi dzieci każdy umierał bez wyjątku za sprawą Madary Uchihy który dysponował nie wyobrażalna mocą ale na szczęście został zabity niestety nie bez strat Sasuke Uchiha jedyny który mógł odnowić swój klan został brutalnie zabity przez Madare przed swą śmiercią ofiarował swój wzrok jedynemu przyjacielowi ale nie tylko on poniósł śmierć Kakashi Hatake Sakura Haruno oni również odeszli z tego świata jedyny który przeżył z teamu 7 jest Naruto Uzumaki który samodzielnie zabił Madare zemścił się za śmierć swych przyjaciół niestety nie jest już taki jak dawniej zresztą już nikt taki nie jest od tego wydarzenia minęło 10 lat a on od tego czasu odszedł z Konohy miał dość przez te wydarzenia nie ma dnia spokoju ledwo może zasnąć lecz teraz dysponuje ogromną mocą mocą której mu brakowało w tamtym momencie prawda zabił przeciwnika ale co z tego skoro zabijając jednego człowieka stracił aż trzy ważne dla siebie osoby aktualnie mieszka w Kumogakure (wioska ukryta w chmurach) jak wiadomo władze dysponuje tam Raikage który od czasu do czasu wynajmuję blondyna do czarnej roboty oczywiście zarabia sporo wraz z Killerem B którego zawsze bierze jako swego towarzysza od czasów wojny jeszcze bardziej się zżyli ale wchodząc do czasu aktualnego mężczyzna otworzył swe błękitne oko dokładnie oko drugie należało do Sasuke które teraz zastąpiło jego drugie blondyn jak zwykle wstał z łóżka jego umięśnione do granic możliwości ciało niesie z sobą wspomnienia gdy zamieszkał w tej wiosce zaczął trenować z samym Raikage trzeba przyznać treningi odbiły się na sprawności fizycznej która jak na niego jest fenomenalna po chwili zaczął kierować się do białej szafki z której wziął swój standardowy ubiór białą bokserkę którą natychmiastowo na siebie nałożył na nogi natomiast czarne jeansy a na stopy standardowo czarne buty ninja wychodząc z swego pokoju nałożył na siebie jeszcze dwie rzeczy czarną opaskę na lewe oko oraz czarny płaszcz na którym widnieje herb jego wymarłego już klanu Uzumaki natomiast na lewą rękę związał czarną opaskę z skreślonym symbolem konohagakure tak ubrany schodził po schodach po czym zaczął się kierować do kuchni w której zrobił sobie w dość szybkim tępię 5 naleśników w równie szybkim je zjadł popijając miętową herbatą po spożytym posiłku wyszedł z domu zamykając drzwi pierwsze gdzie blondyn ma zamiar się udać to do sklepu z bronią w którym złożył dość kosztowne zamówienie natychmiastowo ruszył omijając tym samym dość duży tłum ludzi którzy starają się przejść na każdą stronę co według blondyna jest zabawne z takiego względu że to właśnie w Kumogakure było najwięcej ofiar choć zapewne większość tu przebywających to zwykli turyści na szczęście tłum nie należy do największych a do sklepu też nie daleko po ponad 30 minutach był przed ogromnym czerwonym budynkiem do którego natychmiastowo wszedł tak jak się spodziewał przed ladą był jego człowiek czarne długie włosy umięśnione ciało żółte oczy tak prezentuje się Hitoshi bliski przyjaciel blondyna poznali się na jednej z misji mężczyzna dorabia sobie dodatkowo na sprzedawaniu rzadkich broni.
-Cześć.-powiedział spokojnym tonem niebieskooki.
-Witam blond włosy potworze.-powiedział poważnym tonem odkąd się poznali zawsze go tak nazywa a minęło już dość sporo.
-Nigdy nie przestaniesz mnie tak nazywać no nic czy moje zamówienie jest już gotowe?
-Tak nie powiem było cholernie trudno wykuć ten miecz ale efekt jest taki jakiego oczekiwałeś.-powiedział poważnym tonem po czym położył na ladę wymieniony przedmiot długie czarne ostrze które owinięte jest przez cienkie czerwone linie które są ładnie wkomponowane natomiast rękojeść jest również czarnego koloru obsadzona jest w trzy czerwone kryształy z przodu jak i z tyłu na sam widok broni na twarzy blondyna pojawił się nikły uśmiech który po chwili zniknął mężczyzną schował broń w czarną pochwę po czym podał ją niebieskookiemu który przypiął ją do swych spodni.
-jest piękna tak jak chciałem ile się należy?-zapytał niebieskooki.

-162.80 yen (5.000 tyś polskich).-powiedział czarnowłosy.
Blondyn jedynie położył wymienioną kwotę na ladę po czym kierował się do wyjścia będąc odwróconym plecami do czarnowłosego gestem reki pożegnał się po czym wyszedł z budynku i kierował się do budynku Raikage w końcu ma robotę do wykonania tak podpowiada mu instynkt na którym nigdy się nie zawiódł nie wliczając niestety wojny lecz mężczyzna natychmiast zaprzestał o tym myśleć po czym ruszył w tym samym czasie w budynku Raikage rozpoczęta jest rozmowa między killerem B a jego starszym bratem A.
-Mówisz bracie że ta dziewczyna została przez nich porwana tak?-zapytał poważnym tonem Killer B
-Tak została nie tyle porwana co aresztowana przez kochaną Konohe wraz z Naruto musicie ją stamtąd wydostać należy w końcu do tego kraju i jest bardzo uzdolnioną kunoichi którą szkoda stracić mam nadzieję że rozumiesz bracie.-powiedział głębokim tonem A
-Rozumiem ale nie sądzisz że to przesada by brać na tą misje Naruto przecież będziemy w jego rodzinnej wiosce.
-Wiem co chcesz mi przez to uzmysłowić że odmówi czy też będzie się wahał lecz zapominasz kim się stał po tych 10 latach nie zapominaj o tym że opanował dziewięcio ogoniastego do perfekcji poza tym nauczyłem go własnej techniki nie wspominając już o tym że przesiadywał wiele przy czytaniu zwojów.-powiedział głębokim tonem.
-Rozumiem no nic będę się zmywał by mu to wytłumaczyć.-powiedział z spokojem.
Po chwili drzwi zostały otworzone przez blondyna tak ja sądził ujrzał B ubranego w białe spodnie na górze ma czarną bokserkę która owinięta jest przez biały pas do którego przypięta jest katana która jest oczywiście z tyłu a na nogach czarne buty ninja a do bicepsa związana jest biała opaska kumogakure natomiast na twarzy ma swoje okulary przeciw słoneczne sam Raikage natomiast jest ubrany w czarne kimono które utrzymywane jest przez biały pas a na nogach drewniane buty niebieskooki ledwo co przyszedł więc nie wie jaką misje.
-Wielmożny Raikage jakie przydzieliłeś mi zadanie?-zapytał tym samy się kłaniając blondyn.
-Naruto dobrze że przyszedłeś wraz z moim młodszym bratem masz ważne zadanie musisz wkroczyć do Konohy i wkraść się do więzienia w celu odzyskania ważnej dla naszego kraju osoby nazywa się 
Hanae jest perfekcyjną kunoichi i to prawdopodnie ona zasiądzie na stołek Raikage ponieważ bardzo się wysłużyła.
-Rozumiem ale jakim cudem jej nie znam?
-Gdy zakończyła się 4 wielka wojna shinobi zakończył się również sojusz wtedy postanowiłem zesłać pewną zaufaną osobę by zdobyła jak najwięcej informacji wtedy wybrałem Hanae zgodziła się i dopiero po 10 latach nieobecności wysłała mi gołębi list iż czeka ją kara śmierci w Konosze dlatego chcę byś z nią wrócił Naruto jesteś moją lewą ręką.-ostatnie słowo wypowiedział z głębokim tonem.
-Rozumiem wielmożny dlatego postaram się dotrzymać ci kroku w twej lojalności jak i wypełnieniu misji moje ostatnie pytanie brzmi następująco ma to być atak od razu gdy przybędziemy do wioski czy dopiero w więzieniu?
-Od razu niech wiedzą z kim zadarli nim pójdziecie musisz wiedzieć że Hanae znajduje się w celi pod numerem 256 Naruto za wypełnienie tego zadania dostaniesz ogromną sumę pieniężny.-powiedział z spokojem Raikage.
Blondyn jedynie się ukłonił po czym wraz z B wyszli bez zbędnego marnowania czasu po wyjściu z budynku zaczęli kierować się do bramy w końcu obaj są wyposażeni w broń jak i techniki to nie pierwszy raz gdy tak robią niepotrzebne im pożywienie wystarczy im ogrom chakry która wręcz emanuje z ich ciał będąc przed bramą nie odezwali się jedynie na siebie spojrzeli po chwili brama się otworzyła nim inni się rozejrzeli nie było ich po prostu z zawrotną prędkością zaczęli przeskakiwać z gałęzi na gałąź minęła zaledwie 40 minut gdy pojawili się przed bramą od razu wyskoczyli lądują tym samy na ziemi po czym powolnym krokiem zaczęli się kierować do budki w której są dwaj strażnicy bardzo znani blondynowi.
-Masz jakiś konkretny plan czy wszystko to jedna wielka improwizacja?-zapytał B
-Na początek załatwię się strażnikami potem otworzę bramę własną siłą gdy będziemy w wiosce natychmiast przemienisz się w ośmiu ogoniastego w ten sposób odciągniesz ich uwagę a ja powędruję do więzienia pamiętaj każdy ma być martwy bo inaczej weźmiesz ją do wioski a ja tu trochę dłużej zatańczę zrozumiano?-powiedział poważnym tonem blondyn.
-Zrozumiałem.-powiedział równie poważnym tonem Killer B
Prawda jest taka że B jest ciężko pogodzić się z faktem iż Naruto naprawdę się zmienił bezwzględność i lodowaty charakter lecz nadal ciekawi go jedna rzecz czy kiedykolwiek się zmieni pogodzi się z tym piekłem które widział na własne oczy rozmyślał by dalej gdyby nie fakt że jest na misji po chwili w kierunku budki w której są Kotetsu i Izumi zotała posłana ogromna kula ognia która spowodowała natychmiastowy wybuch chyba nie trzeba tłumaczyć co ich spotkało w tym samym czasie blondyn posłał identyczną kulę ognia lecz tym razem w kierunku bramy która natychmiastowo się rozpadła niebieskooki jedynie spojrzał na swego towarzysza który dobrze wie o co mu chodzi Killer B dokonał szybkiej przemiany w swą prawdziwą formę osiem długich macek umięśnione ciało długie równie umięśnione ręce oraz głowa z której wystają dwa rogi jedno z nich po lewej stronie jest przecięte B nie patyczkował się od razu posłał ogromną bijuudame w kierunku przypadkowych mieszkań tylko po to by wzbudzić uwagę w tym samym czasie blondyn w wskoczył na jego rękę po czym został szybko złapany przez ośmiornice i wystrzelony w kierunku Konoszańskiego więzienia po chwili niebieskooki aktywował jedną z swoich technik z jego ciała zaczął emanować ogromny ogień można by rzec że jego ciało aż płonie powoli zaczął lądować akurat w miejscu gdzie jest ogrom strażników lecz zamiast zmartwienia to na jego twarzy zaczął widnieć krwiożerczy uśmiech a jego ciało zaczęło się obracać niczym śruba nim się obejrzeli wylądował tym samym uwalniając z siebie ogromnie ilości zgromadzonego w swoim ciele ognia który spalił wszystkich w jego zasięgu nie widząc żadnego przeciwnika powędrował do budynku który otworzył za pomocą ogromnej ognistej kuli po czym wszedł po czym otworzył kolejne drzwi widząc cele musiał jedynie pójść do tej jedynej lecz nie obędzie się bez strażników którzy są przed i za blondynem natychmiastowo w jego kierunku posłali wodne igły lecz on praktycznie zniknął niestety za wolno się spostrzegli gdyż wszyscy czterej zostali przecięci nie przez miecz lecz za pomocą jego ręki a uniknął ataku gdyż z jego ciała emanuje elektryczna powłoka dokładnie jest to technika której nauczył go Raikage w znacznym stopniu zwiększa szybkość oraz siłę po chwili blondyn zaczął nacierać na kolejnych przeciwników który brutalnie zmasakrował po chwili w jego kierunku posłano ogromną kulę ognia która ku zdziwieniu przeciwnika została przecięta na pół jedynie przez rękę to samo spotkało przeciwnika w końcu blondyn nie wyczuwa żadnej obecności poza więźniami nikogo już tu nie ma dzięki czemu dezaktywował technikę po czym zaczął iść powolnym krokiem w poszukiwaniu celi z numerem 256 zdziwił się i to solidnie bo wystarczyło że się obrócił a już ujrzał cele wystarczyło jedynie zadać jeden solidny cios aby drzwi się zniszczyły podchodząc trochę bliżej ujrzał piękną młodą kobietę której włosy są błękitne niczym morze trzeba zaznaczyć że są krótkie  natomiast jej złote kocie oczy ukazują dzikość która płynie w jej żyłach lecz warto zaznaczyć iż prawe oko jest zasłonięte przez grzywke ubrana jest w białą bokserkę na dole krótkie poszarpane jeansowe spodenki natomiast na jej stopy założone są długie buty ninja po chwili wstała z łóżka przyglądając się podejrzliwym wzrokiem blondynowi który praktycznie to zignorował.
-Kim jesteś?-zapytała chłodnym tonem dziewczyna.
-Jestem z rozkazu wielmożnego Raikage moim zadaniem jest przyprowadzić cie do kumogakure za wszelką cenę.-powiedział równie chłodnym tonem mężczyzna.
-Rozumiem więc to ciebie przydzielono do tego zadania a zaczęłam myśleć że wiadomość do niego nie dotarła no nic wydostańmy się stąd wszystko zapieczętowałam by te psy konohy mnie nie wywęszyły.-powiedziała dumnie złotooka.
Mężczyzna nie miał zamiaru się odzywać powiedział co musiał powiedzieć po chwili wyszedł z pomieszczenia wraz z dziewczyną niebieskooki po chwili namysłu za pomocą swej brutalnej siły zniszczył ścianę która dzieliła go od dworu podszedł bliżej po czym ułożył się w taki sposób by dziewczyna wskoczyła mu na barana ta nie wiedzieć czemu zrobiła to bez wahania po chwili z ciała blondyna zaczął emanować ogrom czerwonej chakry która po chwili uformowała się w ogromnego czerwonego smoka który na swych dłoniach jak i stopach ma ogromne pazury natomiast na plecach ma długie skrzydła a na ich dole długi ogon którym ma trójkątne zakończenie jego tors natomiast jest bardzo umięśniony złotooka po chwili puściła blondyna bo w końcu i tak się unosi jak i on przez tą krótką chwile dziewczyna wie jedno Raikage się nie patyczkował jeśli chodzi o wybór ludzi po chwili smok rozłożył swe ogromne skrzydła po czym zaczął lecieć w kierunku Killera B blondyn nim się obejrzał byli na miejscu nie mylił się daje sobie świetnie rade większość przeciwników przestała atakować gdyż ich uwagę przykuł nie smok a osoba która była w jego wnętrzu więźniarka oraz użytkownik lisa o dziewięciu ogonach.
-Spójrzcie to Naruto.-krzyknął jeden z gapiów.  
-Naruto co tak długo do cholery jestem tym wykończony jeśli mam być z tobą szczery.-powiedział rymując B formie ośmiu ogoniastego.
-Nie masz co marudzić mamy to po co przybyliśmy ale najpierw się stąd zwiewajmy.
Po chwili blondyn dezaktywował technikę szybko biorąc dziewczynę na ręce lądując na szczęście na głowie bestii która wystrzeliła wielką czarną kule natomiast blondyn rzucił ogromne kulki dymne po zniknięciu dymu już ich nie było byli oddaleni parę metrów stąd skakali z gałęzi na gałąź blondyn nadal trzymał dziewczynę.
-Możesz mnie w końcu puścić?
-Tak będzie szybciej  nie mamy całego dnia.
-Nie robicie sobie przerw?
-Szkoda czasu.-powiedział B
-I ty przeciwko mi B?-powiedziała udawanym smutnym tonem dziewczyna.
-Zrobimy postój dopiero jak dotrzemy do Raikage przykro mi ale zapewne jesteśmy ścigani przez tych którzy przeżyli choć jeśli nas dogonią to ich zabije ale szkoda mi na nich czasu i tyle w temacie.-powiedział poważnym tonem blondyn.
Dziewczyna postanowiła się nie odzywać bo to bez sensu postawił na swoim wystarczy jedynie cierpliwie czekać aż to minie choć musi przyznać że nawet polubiła blondyna silny poważny wyzbyty emocji zapewne przeżył ogromne piekło zresztą jak i ona ale musi przyznać że chakra która od niego emanuje jest mroczna a zarazem ostra niczym ostrze poza tym nie widać żeby pokłady blondyna choćby trochę zmalały poza tym jest na wysokim poziomie skoro nie musiał składać żadnej pieczęci ze swych technik jest to w stanie zauważyć iż przez lata zdobyła ogromne doświadczenie i jest sensorem rzecz jasna inaczej nie byłaby odczuć tej potęgi nim się obejrzała minęło 20 minut spokojnej ciszy w której nie odczuwało się stresu czy też niezręczności po chwili dziewczyna została postawiona na nogi przez blondyna gdyż byli już przed bramą której nie widziała przez ponad 10 lat 
bardzo dobrze pamięta jak będąc dzieckiem czuła się bezpiecznie przebywając w swej wiosce choć jest teraz znacznie starsza nadal czuję bezpieczeństwo płynące z zamkniętej bramy która otwarta jest jedynie turystów jak i shinobi po chwili brama się otworzyła a stojący strażnicy ukłonili się dziewczynie w końcu jest szanowana ze względu na swoją rangę jaką jest Anbu od wielu lat już do nich należy kontynuując blondyn wraz z B to zignorowali i po prostu weszli to samo uczyniła niebiesko-włosa po czym kierowali się do budynku Raikage jak wcześniej kompletna cisza minęło 20 minut cała paczka była już wewnątrz budynku blondyn zapukał do drzwi usłyszał typowe "wejść" cała trójka weszła uprzednio zamykając drzwi na twarzy Raikage było wypisane zadowolenie.
-Widzę Naruto że udało ci się wykonać zlecone zadanie.-powiedział A.
-Tak mówiąc szczerze było prostsze niż myślałem w każdym razie czekam na sowitą zapłatę.-powiedział chłodnym tonem nie oczekującym sprzeciwu po chwili A dał blondynowi grubą sakiewke.
-Proszę bardzo w tej sakiewce znajduje się ponad 20 tysięcy tyle powinno wystarczyć.-powiedział poważnym tonem.
-Dziękuję wielmożny a teraz jeśli wybaczysz pójdę do swego mieszkania.-powiedział blondyn po czym odszedł zamykając drzwi.
-Raikage czy mógłbyś powiedzieć kim jest ten mężczyzna?-zapytała złotooka mężczyzna jedynie sie zdziwił.
-Skąd to pytanie rzadko kto cie interesuje.
-Po prostu jestem ciekawa.
-No dobrze niech ci będzie to Naruto Uzumaki jest synem Minato Namikaze który był czwartym Hokage jego matką jest Kushina Uzumaki obaj umarli oddając swe życie w zapieczętowaniu w nim dziewięciu ogoniastego trzeba zaznaczyć iż za młodu wykazał się w pokonaniu paina ochronieniu wioski czy też wykonywaniu trudnych misji lecz gdy nastała wojna wszystko się zmieniło stracił bliskie osoby swoją drogą pewnie przez to jest taki a nie inny w każdym razie Stracił swego najlepszego przyjaciela Sasuke Uchiha który był jedynym ocalałym stracił swego mistrza jakim był Kakashi Hatake oraz co najważniejsze swoją narzeczoną Sakure Haruno.-powiedział głębokim tonem tak jak przypuszczała mężczyzna doświadczył prawdziwego piekła.
-Czemu mi to wszystko powiedziałeś?-zapytała lekko przybita dziewczyna.
-Szczerze mówiąc chcę byś wiedziała że stał się maszyną poza tym nie dowiedziałabyś się od niego nic na ten temat stał się cholernie zamknięty w sobie.-powiedział szczerze Raikage.
-Rozumiem.
-Jestem przyjacielem z Naruto od 10 lat i uwierz mi stał się inny jego chakra kiedyś łagododna teraz stała się bardziej mroczna niż kyubiego co jest rzadko spotykane.-powiedział poważnie B
-Ale skoro mamy to już za sobą chciałbym abyś w ciągu kilku tygodni zdała mi raport.-powiedział poważnie Raikage.
-Zdam go najszybciej jak będę mogła.-powiedziała dumnie.
-Tak trzymać to tyle na dzisiaj gdy zdasz raport otrzymasz parę tygodni spokoju a zresztą powiedz Naruto że dostaje ode mnie tydzień wolny.-Dziewczyna jedynie kiwnęła głowa po czym wyszła z budynku.
-Myślisz że coś z tego wyjdzie?-zapytał B.
-Mam taką nadzieje nie chcę żeby ciągle był maszyną jest ją już od ponad 10 lat czas to skończyć nie sądzisz?-powiedział z spokojem. 
Tymczasem blondyn spędza swój czas w domu siedząc na kanapie popijając szklankę sake natomiast w prawej ręce trzyma zdjęcie dawnego teamu 7 choć ma już 27 lat nie może zapomnieć tego obrazu zwłaszcza promiennego uśmiechu zielonookiej po chwili rzucił pustą już szklankę prosto w ścianę szklany przedmiot rozbił się na milion malutkich kawałków które ozdobiły dębową podłogę niebieskooki wstał lekko chwiejnym krokiem zostawiając zdjęcie na kremowej kanapie powędrował do łazienki po zmiotkę i szufelkę gdy wrócił do salonu posprzątał rozbitą szklankę po czym wrzucił drobne kawałeczki do śmietnika po czym poszedł do łazienki położył zmiotkę i szufelkę po czym wszedł do prysznica uprzednio się rozbierając odpowiednio ustawił zasłony po czym odkręcił zimną wodę od razu poczuł orzeźwienie lecz nawet podczas prysznicu nie ściąga swej opaski która jest na lewym oku zbyt wiele wspomnień po chwili zakręcił korek po czym wyszedł cały mokry na szczęście sięgnął po ręcznik od razu się wytarł a śmierdzące ciuchy wrzucił od razu do pralki poszedł do swego pokoju który jest praktycznie obok idąc do niego od razu powędrował do szafy biorąc czarne jeansy oraz białą obcisłą podkoszulkę obie rzeczy na siebie założył jak bieliznę i czarne buty ninja tak ubrany spojrzał na zegar ścienny który pokazał godzinę 16:30 widać że nieźle wyrobił się z misją blondyn postanowił że wybierze się do jakiejkolwiek restauracji wypił już wystarczająco dużo z taka myślą schodził już po schodach gdy był blisko drzwi przed otwarciem poklepał swe kieszenie na szczęście nie zapomniał zabrać portfela po chwili otworzył ku zdziwieniu ujrzał złotooką która wyglądała na speszoną.
-Skąd wiesz gdzie mieszkam?-zapytał z spokojem blondyn co zdziwiło dziewczynę.
-Dowiedziałam się od kolegi przyszłam ci przekazać że Raikage daje ci tydzień wolny.-powiedziała pogodnym tonem co spowodowało u mężczyzny dziwne uczucie.
-Rozumiem to dobrze zresztą i tak chciałem wziąć sobie mały urlop mam pewne pytanie.-powiedział tajemniczym tonem.
-Zamieniam się w słuch-powiedziała uwodzicielsko.
-Czy wybrałabyś się ze mną do restauracji.-powiedział kuszącym tonem blondyn.
-W sumie czemu nie możemy razem się wybrać lepiej się przynajmniej poznamy.-powiedziała z uśmiechem złotooka.
I tak się mniej więcej stało idąc do restauracji odbyli wspólną rozmowę na różnorakie tematy z tego co się dowiedział blondyn Hanae należy do oddziału Anbu a zapewne za tydzień powróci do służby  
poza tym dowiedziała się naprawdę dużo o blondynie a znają się zaledwie jeden dzień będąc w restauracji blondyn zamówił nowy rodzaj ramen oraz trzy butelki sake choć miał nie pić nie mógł sobie tego odmówić czuł się zbyt źle natomiast dziewczyna zamówiła sobie sukiyaki gdy obaj skończyli posiłek obalili wspólnie trzy butelki i kolejne trzy i tak w kółko skończyło się na tym że blondyn jak i złotooka mają w sobie aż sześć butelek i choć mężczyzna wygląda na trzeźwego to tak naprawdę najebany w cztery dupy to samo tyczy się dziewczyny po chwili obaj stali mężczyzna zapłacił za swoje i dziewczyny zamówienie w końcu go stać gdy wyszli z restauracji zastanawiali się jedynie nad jednym.
-Naruto gdzie idziemy.-powiedziała lekko podpita dziewczyna.
-Do mnie bo mam bliżej poza tym mnie łeb napierdala dlatego od razu sie kimne.-powiedział bardziej podpity blondyn już wiadomo kto ma słabsza głowe.
Obaj zaczęli iść chwiejnym krokiem w kierunku domu blondyna kłaść swe ręce na barki blondyn na dziewczyny dziewczyna na blondyna tylko po to by mieć lepszą równowagę przynajmniej w ten prosty sposób dotarli do domu drzwi zostały od razu otwarte obaj weszli blondyn od razu kierował się do kuchni wziął z swej zamrażlki kostki lodu które natychmiastowo włożył w mały woreczek który od razu zawiązał po czym nałożył go na bolącą głowę trzeba przyznać ból od razu znikał natomiast dziewczyna była w salonie siadając poczuła lekki ból od razu wstała spojrzała dokładniej okazało się że usiadła na zdjęcie na szczęście go nie zniszczyła wzięła je do ręki po czym dokładniej się przyjrzała czwórka osób dwóch młodych chłopców jeden to czarnowłosy natomiast drugi to blondyn a trzecia osoba to zielonooka dziewczyna z różowymi włosami a czwarta jest znacznie wyższa to pewnie ich sensei po chwili dziewczyna usiadła.
-To Sasuke to Kakashi-Sensei a to-powiedział lekko załamany.-moja miłość Sakura.
-Jest piękna.-powiedziała.
-Prawda? zawsze jej to mówiłem bo miała kompleksy w końcu zebrałem się na odwagę wziąłem z nią zaręczyny była taka szczęśliwa jeszcze wcześniej udało mi się przekonać Sasuke by wrócił do nas gdyż za młodu odszedł była wtedy naprawdę szczęśliwa i to się dla mnie najbardziej liczyło jej uśmiech był dla mnie najważniejszy lecz niestety to wszystko zdarzyło się rok przed wojną wtedy zacząłem nienawidzić własnego kraju byliśmy traktowani jak narzędzia Sakura była zajęta leczeniem ciężko rannych a ja i Sasuke musieliśmy się zająć tym pierdolonym Madarą ten sukinsyn przybliżył się do mnie z zamiarem wbicia mi ręki w serce i udało mu się ale zrobił to nie mi ale Sasuke umarł na mych oczach jedno z nich zastąpiłem jego wiecznym mangekyou sharinganem.-wskazał na swą opaskę.-stchórzyłem zamiast wykorzystać moment i go wykończyć wziąłem Sasuke  z sobą do Sakury przed śmiercią chciał aby wszczepiono mi jego oko zrobiła mi to lecz gdy on zginął pięć dni później spotkało to samo ją podczas ratowania rannych ten suknsyn po prostu użył klonów a ja nie mogłem nic zrobić miałem za mało chakry dopiero gdy przybił jej serce wtedy mogłem mu odciąć głowę swym kunaiem wiesz co powiedziała do mnie ta zdzira hokage dobra robota.-powiedział smutnym tonem blondyn.
-Przykro mi wiem że nie powinnam oto pytac ale.-powiedziała niepewnie.
-Pytaj smiało.-powidział z uśmiechem blondyn.
-Jak umarł twój sensei?
-On był jednym z ciężko rannych gdy Sakura umarła nikt nie był w stanie go uratować nawet piąta która była zbyt zajęta pierdoleniem że damy radę gdyby oni się nie poświęcili przegralibyśmy byłem wtedy zbyt słaby dlatego zacząłem trenować bez przerwy nauczyłem się trudnych i zakazanych technik gdyż mam ogrom chakry mogę z nich korzystać bez problemu posiadam wszystkie podstawowe natury i opanowałem je do mistrzostwa to samo tyczy się sharingana czy też taijutsu niestety opanowałem to za późno.-powiedział zasmucony a z jego oka leciała łza po chwili blondyn został przytulony przez dziewczynę doznał szoku na swych plecach poczuł łży.
-Głuptasie nie tylko ty doznałeś piekła jak była mała miałam zaledwie 10 lat moi rodzice zostali zabici przez ninja lecz nie dożyli za długo zostali zabici przez samego Raikage który przeprosił mnie i obwiniał siebie za ich czyn później zaczął mnie trenować i przyłączyłam się do Anbu i uwierz mi wiem jak to jest posiadać skamieniałe serce.-powiedziała przez płacz dziewczyna.
-Hanae.-blondyn jedynie wtulił do siebie bardziej dziewczynę.
Przez długi czas byli do siebie wtuleni choć byli po alkoholu to szybko przez ukazanie swej przeszłości wytrzeźwieli teraz obaj wiedzą że nie maja lekko w końcu obaj są posiadaczami żelaznego serca doświadczyli zbyt wiele piekła by dopuścić do siebie kogokolwiek poza innymi posiadaczami dopiero gdy minęła godzina udali się po schodach do pokoju blondyna oczywiście obaj rozebrali się do bielizny i po prostu zasnęli wspólnie w łóżku będąc wtulonymi do siebie tak się nazywa początek pięknej przyjaźni a kto wie może będzie z tego coś więcej.         

Wiem wiem długo no ale cóż to opowiadanie
jest pisane pod wpływem weny i
pierwsze w historii mego bloga które
jest w świecie Naruto ale nie jest Narusaku
co o tym sądzicie? moim zdaniem jest zajebiste
czekam na waszą opinię muszę zaznaczyć iż 
ze względu na rok szkolny który będzie się odbywał
                     opowiadania będą pojawiać się rzadziej.                   
                                                       StevMajster:)
                                                                                                   




2 komentarze:

  1. To było świetne... nawet jak nie bylo to Narusaku.
    Piszesz świetne opowiadania. Może nie mają zbyt dużo rozdziałów ale za to zawsze bardzo ciekawe i wciągające. Juz czekam na next.
    Pozdrawiam i życzę weny oraz czekam na next

    Saba20

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń